poniedziałek, 31 października 2011

Tydzien w UK , Pierwsze zakupy , Promo Bones .

Własnie minal tydzien od kad jestem w UK . Moje wrazenia ???  super . !! Ale zaczne od poczatku .
Przez cały tydzien moj czas pracy byl rozny poniewaz tutaj dzieciaki mialy tygodniowa przerwe .  Ale dzis jest szkola czyli mozna troche odetchnac .  Moj pierwszy weeken spedzilam w Watford , - kocham to miejsce , jest tam ogromne centrum handlowe , jest primark , lush . boots , superdrug itd . Drugi dzien spedzialam w Londynie ale nie do konca w samym centrum . poniewaz wsiadlam w London Overground , i pojechalam na south Hampsted . No i poszlam w kierunku centrum... Tak sie moglo wydawac .... ale pobladzilam i zobaczlam tylko The Regent s Park . Ktory jest super . ! Alejki , ptaki woda , itd .

Oraz St. Pancras Hotel .
Oray specjalnie dla mojej mamy , pietrowe autobusy. !!

A w planach na kolejny weekend . Mam zaplanowany wyjazd do centrum ale tym razem do samego centrum.
Zobaczyc Buckingam Palace , Big Ben , London Eye itd .
Oczwiscie nie obylo sie bez małych zakupow .

Co do moich umiejetnosci jezykowych .... juz sa w lepszym stanie niz ostatnio , pierwsz dzien to troche balam sie odezwac po angielsku ale teraz juz sie nie boje , smieszne bylo to kiedy bylam w centrum ludzie pytali mnie o droge , a ja sama nie wiedzialam i tez pytalam . !!  Ale jest postep wczoraj dyskutowalam z Chinka na przystanku autobusowym ,  a i wczoraj wracajac do domu , oczywiscie kupilam bilet return . czyli w obie strony bo wychodzi taniej o 1,50 funta .! Wsiadlam do autobusu , i szukam biletu .... no i nie umialam go znalezdz , wiecie jak serce mi walilo , naprawde balam sie ze jesli bym go zgubila to niewiedzialabym co mam zrobic . bo anie kasy juz nie mialam ani nic ,ale powiedzialam kierowcy zeby poczekal bo mam bilet i on poczekal , ja tu juz w goraczce , a tu nagle biet sie pojawil i odetchnelam z ulga . Kierowca troche pogrymasil ze tak dlugo go nie umialam znalezdz ale pojechalismy do domu. !!
Teraz mamy poniedzialek , ja wlasnie wstalam i chyba jeszcze za chwile sobie jeszcze pospie bo jestem wykonczona . Do 16 mam czas . Znaczy wolne , ale jestem splukana itd .
A jak wam sie udal weekend. ??? Mialycie jakies przygody. ??
Pozdrawiam.
______________________________________________________________________________________
Dokladnie 3 dni zostaly do Premiery nowego Sezonu Bones . !!!!
I jestem wniebowzieta . Po prostu nie umiem sie doczekac .!!
A teray kilka drobiazgow dla wielkich fanow serialu kosci - takich jak ja !!!

środa, 26 października 2011

Lot Katowice Pyrzowice - Londyn Luton , Pierwsze chwile w UK.

Hey. !!! Przepraszam ze zaniedbalam troche bloga , ale teraz dzieci w UK maja wolne i ja mam prace .... ale o tym zaraz.

Lot Katowice - Londyn Luton .
Dojechalam na lotnisko z mama i wujkiem ... bylismz tam kolo 8...  No i czekalismz na odprawe , w miedzczasie poznalam Ewe , ktora tez leciala do Londynu i od tego czasu ... lecialysmy razem.
Oczwiscie siedzialam, przy oknie . Obok Ewa , gadalysmy zanim nie wystartowal ... No i pozalecielismy .  To byl moj pierwszy lot samolotem i jestem zachwycona !!! W zasadzie cala moja twarz byla przyklejona do okna , za wyjatkiem ... chwil kiedy skrecal . bo wtedy sie odwracalam. Po za tym troche tez spalam.
A teraz kilka zdjec z samolotu.
No i wyladowalismy ....  na lotnisku zastala nas mega kolejka do odprawy paszportowej .... i tak minelo 15 -20 minut.   Poszlysmy po walizki i sie pozegnalysmy . poszlam w kierunku    autobusu jadacego na parking - mid term .  - autobusz kursujace z luton na parkingi sa darmowe . -
Dojechalam . Czekala juz na mnie moja host rodzinka . Maya , Annia , i Rafał . Przywitali mnie cieplo , mala narysowala dla mnie rysunek.  I tak pojechalismy . - powiem wam ze drogi i jazda samochodem to istny cud w porownaniu do polski , a zwlaszcza do polskich drog . Pojechalismy do Kebaba ,... powiem wam szczerze ze nie przypadl mi do gustu ale chociaz sprobowalam. Potem przyachalismy do domu. Maya pokazala mi swoj pokoj , no i moj .... i yacyelamsie rozpakowzwac . -  moj pokoj , 

- no i oczywiscie balagan !! -
No i tak zleciala niedziela .
Poniedzialek pracowalam tak do wieczora , z hostka na rozne tematy , jak kapac maye itd .
Wtorek do 15 mialam wolne ,i prawde mowiac siedzialam w domu ....  tak jakos bylam zmeczona . No a pozniej bylam juz z Maya.
No az w koncu dzis wyszlam do ludzi . Pojecham autobusem do Watford , do Centrum Handlowego . The Harlequin Shopping Centre .

Odwiedzilam wszystkie mozliwe sklepy , az w koncu kupiam w superdrug suchy syampon .
Batiste - Tropical .  400 ml za 2 funty.

Najwiekszym halo bylo to ze zgubilam sie w , Marks & Spencer .  naprawde, tyle dzialow itd ale udalo mi sie wyjsc .- usmiech .  Kupialm sobie super salatke gotowa z trusawkami , mango , ananasem, jablkiem, wingoronami . Byla pyszna.  Powiem wam ze czasem czuje sie jak niemowa bo ten brytyjski mnie denerwuje , Za kazdym razem mowia thanks ... jak wysiadam z autobusu w sklepie itd . I caly czas mowia sorry!!
 Angielski jest ok , ale brytyjski jest trudniejszy ale jakos sobie poradzilam .  - trzeba sie wziasc za nauke brytyjskiego . Przy okayji znalazlam polski sklep i poznalam 3 polakow .!!!!
_________________________________________________________________________________
Polozylam Maye ...  wzielam kapiel i klikam na laptopie . do was .. - usmiech.
Aha dzis rozmawiałma z host Mum , jak wzglada sytuacja ze swietami . mam wolne i moge sobie jechac do Pl . czyli obstawiam gdzies od 16 grudzien do 5 styczen . Ale zobaczymz jak tam z biletami itd .
A to  zdjecie okolicy i piosenka ktora uwielbiam . - dzieki angielskiemu radiu .

sobota, 22 października 2011

Pakowanie , part I

Pakowanie - part I
Jutro wylot a ja całkowicie nie spakowana , ale mam jeszcze jakieś kilka godzin. :)
Powiem wam że ciężko upchać te rzeczy do jednej walizki no ale cóż ... i tak nie biorę wszystkiego tylko to co najpotrzebniejsze ...
Oczywiście nie mogę zapomnieć o Ubezpieczeniu ,- Karta Euro26

Nie można zapomnieć o torbie podręcznej i takich '' kapciuszkach ''
Dorwałam je na przecenie za 14 zł w Carry.

C. D. N

środa, 19 października 2011

BIG NEWS.

Hey. :) A więc w niedzielę wylatuje do Londynu. !!!!!!!!!!!
Rodzinka o której pisałam że mnie nie wybrała , bo wybrała jakąś Anię , zadzwoniła do mnie wczoraj i zapytała czy dalej szukam rodzinki , bo dziewczyna która miała przyjechać nagle zadzwoniła że nie może bo jednak zdała sobie sprawę że nie da rady . I oni automatycznie do mnie zadzwonili i oczywiści po krótkim zastanowieniu powiedziałam TAK .  Bilet i odprawa online załatwiona ,karta euro26 też , teraz zostało tylko pakowanie. !

wtorek, 18 października 2011

Nowa Rodzinka z Londynu ..... czyli kolejny match .

Hej kochane. :) Dziś na tapecie mam nową rodzinkę z UK . -ale o tym zaraz .
Co do poprzedniego postu ....
pierwsza rodzinka , wybrała inna au pair ... :/
a druga na razie nie odpisała , ale oni i tak szukają kogoś od stycznia więc ....

A teraz wracam do rodziny z Londynu.
Polsko-Włoska rodzinka . Mieszkająca w New Eltham . -Londyn. Poszukują kogoś od zaraz  z przerwą na święta , na okres roku ... Mają 3 dzieciaczków , dziewczynka Marta 8 lat , synek 5lat i córeczkę 7 miesięcy. :)
Praca polega na opiece nad maleńką , odprowadzanie dzieci do szkoły i przyprowadzanie , i zajęcie się nimi do 17. Weekendy wolne . Nie ma''  babysitting-ów '' . 70 funtów na początek .
Opłacają lot z Katowic do Luton , Hostka odbiera mnie z lotniska .
Właśnie przed chwilą rozmawiałam z Grażyna - Hostką. Powiem wam że świetnie nam się rozmawiało , po za tym ona tez jest z '' śląska '' . :) Umówiłyśmy się jutro że porozmawiamy przez skype . Powiem wam szczerze że jestem lekko poddenerwowana bo będziemy rozmawiać w trójkę ... z hostem i hostką . I boje się że w rozmowie z Hostem nie wykrztuszę ani jednego słowa po angielsku .... :) . Ale cóż , mówi się że strach ma wielkie oczy ..... Więc zobaczymy ...

niedziela, 16 października 2011

Match UK i Irlandia :)

Hey dziewczyny. ! Cóż miął już prawie tydzień od kiedy napisałam do Magdy - hostki z Irlandii.
I cóż nic , nie odpisała niestety nie wiem dlaczego nawet jeśli by zrezygnowała to mogła by mi napisać.
Mam ją w znajomych na fc i z tego co widzę klikając nie rozwiodła się , więc chyba z Irlandii nici .... ://
Czyli znów wracam do punktu wyjścia .
I jest mi strasznie smutno , bo jak mieć pecha to na całego ... :/

Wracając do match -u . Mam 2 rodziny , z którymi rozmawiałam i zobaczymy.

Pierwsza rodzinka z Londynu . Oczywiście Polacy . Mała ma na imię Maja i ma 6 lat .
Hostka gra w siatkówkę w I lidze :) Praca polega na opiece tylko nad Mają , i 2 razy w tygodniu posprzątaniu .
Weekendy wolne , Około 25-30 godzin tygodniowo . 85 funtów .
Rano zajmuje się małą , robię śniadanie , pakuje do szkoły i odprowadzam . W tym czasie mam wolne czyli do 16 .Później odbieram ja ze szkoły i zajmuje się nią itd . 2 razy w tygodniu babysitingi .
Wczoraj właśnie rozmawiałyśmy z Hostką i z Maja . Mała pochwaliła mi się wraz z jakimś Rafałem jechała na takim dużym rowerze - znaczy dla dorosłych . Ale na trawie cały czas się przewracała ... :):)
Z hostka świetnie mi się rozmawiało . Jeszcze będą rozmawiać z 2 osobami i do końca tygodnia podejmą  decyzję . Więc zobaczymy.

Druga rodzina - to tez polacy ale mieszkający w Dublinie.
Mają 2,5 letnią córeczkę Amelkę . Hostka pracuje jako pielęgniarka w prywatnym centrum opieki.
Host pracuje w IBM , jako inżynier IT.  ok 30-36   godzin tygodniowo . 90 euro.
Rano budzę , ubieram itd . podaję obiad , bawimy się , 3 razy w tygodniu mała chodzi do przedszkola na 3 godziny . Hości szukają kogoś od Stycznia 2012.

                                             I piosenka od której nie mogę ostatnio się oderwać.

piątek, 14 października 2011

Kilka rad dla przyszłych Au Pair.


Choć rodzina goszcząca zna przyszlą Au Pair z nadeslanych wcześniej fotografii, dla pewności należy wziąć ze sobą kartkę z wypisanym imieniem i nazwiskiem swoim i rodziny. Dzięki temu wzajemne szukanie się na dworcu czy lotnisku będzie łatwiejsze.
Należy również przewidzieć rzadkie, ale teoretycznie mozliwe przypadki losowe, kiedy np. z powodu problemów na drodze rodzina nie dotarła na czas na umówione miejsce spotkania. NIE WOLNO POD ŻADNYM POZOREM ULEC PANICE. Po kwadransie oczekiwania należy zadzwonić do rodziny, agencji parnerskiej za granicą (numer zazwyczaj podany jest w umowie) lub do nas do Polski. Numery telefonów należy koniecznie mieć pod ręką. W znalezieniu najblizszego automatu z telefonem na pewno chętnie pomogą pracownicy obsługi lotniska czy dworca autobusowego.
Proporcje i rodzaj obowiązków różnią w zależności od potrzeb rodziny, jej przyzwyczajeń i stylu życia. Powinno to być omówione z Au Pair już na samym początku. Najlepiej ustalić od razu obowiązki i godziny pracy oraz przygotować tygodniowy grafik, tak aby Au Pair mogła zaplanować również swój czas wolny. Sposób wykonywania pracy powinien być na początku omówiony z rodziną, a Au Pair powinna dostosować się do ich oczekiwań. Jeśli pewne prace są wykonywane inaczej niż w jej kraju, powinna wyjaśnić to z rodziną i dostosować się do ich wymagań. Jeśli coś nie jest jasne, lepiej zawsze zapytać, niż próbować to robić "po swojemu".
Pamiętajmy, że wrażenie jakie Au Pair wywrze na rodzinie nie ma nic wspólnego z powierzchownością ani krajem, z którego pochodzi. Miły sposób bycia, dobry humor, sumienność i odpowiedzialność, zamiłowanie do porządku i higieny są najważniejszymi czynnikami dobrego wrażenia. Najlepiej juz do śniadania schodzić przygotowanym do pracy. Miło byłoby, gdyby Au Pair podkreśliła strojem ważne dla rodziny święta i uroczystości. Wrażenie z pierwszych dni jest bardzo ważne, dlatego lepiej wykazać dobrą wolę i inicjatywę. Warto pamiętać od samego początku o punktualności i nie spóźniać się oraz sumiennie przestrzegać czasu zajęć ustalonego w grafiku.
Nie zapominajmy, że Au Pair nie jest sprzątaczką! Tygodniowy czas pracy ma wynosić 30 - 35 godzin (w zależności od kraju docelowego maksymalnie 40 godz.) rozłożone na 5 - 6 dni w tygodniu. Au Pair nie może pracować dłużej bez wyrażenia zgody; wszelkie prace ponad godziny powinny być uzgodnione z Au Pair i wykonane tylko za jej zgodą (i ewentualną dopłatą). Au Pair nie może również zajmować się tylko sprzątaniem, lecz proporcja opieki nad dziećmi i pomocy w pracach domowych powinna być wyrównana.
Należy pamiętać, że rodziny goszczące oczekują wprawdzie przede wszystkim pomocy w pracach domowych i opiece nad dziećmi, ale również chcą traktować Au Pair jak członka rodziny i oczekują, że będzie ona aktywnie uczestniczyła w ich życiu. Z tego względu Au Pair nie powinna traktować każdej chwili spędzonej z rodziną jako część czasu pracy, ale dobrowolnie towarzyszyć w codziennych zajęciach, świętach, itp. Jest to nieodzowne dla zbudowania dobrej atmosfery między obydwoma stronami.
W rzadkich przypadkach rodzina goszcząca domaga się podpisania z Au Pair umowy. Umowę należy przeczytać i jeśli jest zgodna z obowiązującymi warunkami Programu Au Pair, to należy ją podpisać. Do umowy powinien być dołączony list zapraszający, informacje o rodzinie oraz wykaz obowiązków Au Pair.

Rodzina goszcząca oczekuje od Au Pair przede wszystkim odpowiedzialności i sumienności - tego, że będzie można spokojnie zostawić dom i dziecko pod jej opieką.
O wychowaniu dzieci należy zawsze mówić z rodziną, gdyż ich oczekiwania i sposób wychowania dzieci mogą znacznie różnić się od tego, który Au Pair zna z własnego kraju. Życzenia rodziny powinny być respektowane. Należy zapytać na co szczególnie zwracać uwagę (np. zdrowie dziecka - alergie), na co mu wolno pozwolić, a co jest zdecydowanie zabronione. Należy również zapytać jakie kary stosują i czy wolno to robić również Au Pair. W większości krajów pod żadnym pozorem nie wolno uderzyć dziecka, a nawet jeśli rodzicom zdarzy się klaps, Au Pair nie powinna bez ich zgody stosować takich kar!
Opieka nad dziećmi wymaga odpowiedzialności i czujności, dlatego Au Pair powinna ustrzec się przed możliwymi niebezpieczeństwami. Ważne jest aby dzieci nie bawiły się w kuchni czy na schodach. Trzeba również uważać na otwarte okna i szczególnie przy małych dzieciach zabezpieczyć możliwość przypadkowego otwarcia (w większości okien są mechanizmy zabezpieczające). Przy zabawach w ogrodzie należy sprawdzić czy drzwi od ogrodzenia są zamknięte, tak aby dzieci nie mogły wyjść poza teren ogrodu. Należy pamiętać o tym, że zabawki powinny być dopasowane do wieku dzieci i młodsze dzieci mogą połykać przedmioty lub skaleczyć się.
Jeśli z powodu złej pogody dzieci muszą zostać w domu i mimo to chcą zabaw ruchowych należy również być szczególnie ostrożnym.
Poza domem dzieci powinny bawić się tylko w przeznaczonych do tego miejscach. Place budowy, ulica, otoczenie niestrzeżonych zbiorników wodnych - wszystko to, mimo że stanowi potencjalne źródło zabaw jest bardzo niebezpieczne. Nawet na placu zabaw należy być czujnym i uważać czy dzieci nie wspinają się za wysoko, czy w piaskownicy nie ma szkieł, odpadków, itp.
Jeśli Au Pair umie pływać powinna omówić z rodziną możliwość zabrania dziecka na basen. Należy szczególnie uważać, czy kąpie się ono w wyznaczonym dla dzieci miejscu.
Au Pair koniecznie powinna mieć zawsze przy sobie miejscowe numery policji, pogotowia i straży pożarnej, tak aby w razie nagłego złego samopoczucia dziecka, omdlenia, czy innych zdarzeń wiedziała gdzie dzwonić. Nie wolno pod żadnym pozorem podawać leków bez konsultacji z rodzicami. W nagłych wypadkach, o ile Au Pair posiada takie umiejętności (ukończony kurs) można udzielić pierwszej pomocy.
Pamiętajmy, że opieka nad dziećmi wymaga dużej cierpliwości. Czasem trzeba kilka razy coś pokazać lub długo i cierpliwie tłumaczyć.
Większość rodzin goszczących mieszka w dużych miastach lub w pobliżu dużych miast. Na początku, gdy nie wiadomo jeszcze jak wszystko funkcjonuje i nie zna się jeszcze dobrze języka, najlepiej poprosić rodzinę o wskazówki. Oni wiedzą doskonale na co Au Pair powinna zwracać szczególną uwagę, jakich miejsc unikać, itp. Au Pair powinna zawsze nosić przy sobie informacje z adresem i uważać na dokumenty, portfel, itp. Warto również zaopatrzyć się w plan miasta, kartę telefoniczną i mieć przy sobie niewielką ilość pieniędzy, na wszelki wypadek.
Jeśli chodzi o jedzenie byłoby najlepiej, gdyby Au Pair miała zbliżone upodobania do rodziny. Jeśli różnią się one znacząco, Au Pair powinna omówić możliwość gotowania tylko dla siebie. Należy zawsze pamiętać o pozostawieniu kuchni w czystości. Jeśli Au Pair jada razem z rodziną powinna pomóc przy nakrywaniu stołu, uprzątnięciu, zmywaniu, itp. Na pewno będzie dla rodziny miłe jeśli Au Pair od czasu do czasu przygotuje coś typowo polskiego. Warto nauczyć się przed wyjazdem kilku narodowych specjalności.
Au Pair powinna pozostawiać za sobą wszystko posprzątane. Należy pamiętać o oszczędnym używaniu gazu, wody i prądu a także o segregowaniu śmieci.
Program Au Pair wiąże się z wieloma wspaniałymi możliwościami spędzenia wolnego czasu. Wachlarz możliwości obejmuje zwiedzanie, rozrywki kulturalne czy typowe życie towarzyskie. Czas wolny powinien zostać starannie wykorzystany, gdyż pobyt za granica jako Au Pair jest wyjątkową możliwością nawiązania kontaktów z ludźmi i wspólnego spędzania wolnego czasu.
Podczas pobytu warto poznać i zacieśnić kontakty z innymi Au Pair (koniecznie z innych krajów, aby mówić w obcym języku). W większości miast są kluby Au Pair, w których mają one regularne spotkania, można również zadzwonić do biura partnerskiego i zapytać o telefon do rodzin, które mają w tym czasie jakąś Au Pair. Warto zapisać się na jakiś kurs, rozwinąć nowe hobby, podczas których Au Pair poznaje innych ludzi. Najważniejsze aby być aktywnym i maxymalnie wykorzystać czas i szanse jaką daje udział w tym programie.
Warto również wykorzystać weekend na wycieczkę, poznanie nowych ludzi, zwiedzanie ciekawych miejsc. 52-u tygodniowy pobyt za granicą daje mnóstwo możliwości na poznanie kraju w którym się mieszka. Warto zaplanować sobie jedną dłuższą wycieczkę w miesiącu i pojechać do innego miasta, zobaczyć jego zabytki, pójść do muzeum. W bibliotece można zapytać o przewodniki i wydawnictwa turystyczne, na pewno znajdzie się w okolicy ciekawy cel na jednodniową wycieczkę.
Jeśli rodzina się zgadza, Au Pair może pożyczać od nich samochód. Najlepiej na początku wykonać jazdę próbną z rodziną. Ewentualne odwiedziny innych Au Pair powinny być zawsze wcześniej uzgodnione z rodziną. Na ogół rodziny chętnie zgadzają się na odwiedziny od czasu do czasu (nawet z przenocowaniem), urządzenie przyjęcia urodzinowego Au Pair, itp. Należy zawsze o tym porozmawiać i nie obawiać się, gdyż rodzinie też zależy, aby Au Pair czuła się u nich dobrze. Jeśli Au Pair ma potrzebę praktykowania swojej religii powinna porozmawiać o tym z rodziną, która na pewno pomoże znaleźć kościół w pobliżu, gdzie Au Pair będzie mogła uczęszczać na nabożeństwa. W większych miastach są to polskie kościoły z mszą w języku ojczystym.

Podczas pobytu u rodziny Au Pair na pewno chciałaby skorzystać z telefonu. Pierwszy telefon do rodziny z informacją o szczęśliwym dotarciu na miejsce rodzina z pewnością zaakceptuje. Telefonowanie w sprawach prywatnych i to jak często można dzwonić, najlepiej omówić z rodziną. Można również rozważyć opcję uczestniczenia Au Pair w rachunkach. Dobrym rozwiązaniem jest również kupno karty telefonicznej i korzystanie przy rozmowach zagranicznych z powszechnie dostępnych automatów telefonicznych. Au Pair powinna pamiętać o swoim prawie do prywatności i chęci bycia od czasu do czasu samą. Umożliwia to posiadanie własnego pokoju. Au Pair powinna porozmawiać z rodziną i wyjaśnić, że od czasu do czasu chciałaby być sama i nie ma to nic wspólnego z tym, że czuje się u nich źle. Dzieci zazwyczaj bardzo lubią Au Pair i chcą z nią przebywać cały dzień. Można im wytłumaczyć, że Au Pair potrzebuje spokoju do nauki i mogą np. wchodzić do jej pokoju tylko wtedy gdy drzwi są otwarte.
Podstawowym "obowiązkiem" Au Pair jest nauka języka. W każdym kraju znajdują się szkoły językowe, w których w zależności od poziomu umiejętności można znaleźć grupę językową na odpowiednim poziomie. Rodzina powinna pomóc w wyborze kursu. Warto dowiedzieć się, czy po ukończeniu kursu można zdawać egzamin, tak aby otrzymać "formalne" potwierdzenie znajomości języka w postaci certyfikatu.
Inną możliwością nauki języka jest udział w różnorodnych seminariach i wykładach organizowanych najczęściej bezpłatnie na uniwersytetach. Nawet zrozumienie "co dziesiątego" zdania na takim wykładzie pomaga "osłuchać się" z językiem.
Warto również zapisać się do miejscowej biblioteki i próbować czytać książki. Najpierw mogą to być najprostsze bajki dla dzieci, które można czytać wspólnie z dziećmi w rodzinie, w późniejszym czasie można powoli sięgać po grubsze pozycje, książki przygodowe dla młodzieży, kryminały, itp.
Godnym polecenia sposobem nauki jest słuchanie radio. Przy wykonywaniu prac domowych warto mieć włączony radioodbiornik. Nawet nie koncentrując się na treści audycji czy wiadomości, uczymy się melodii języka.

Początki pobytu w obcym kraju związane są z tzw. szokiem kulturowym. Inny kraj, kultura, przyzwyczajenia jedzeniowe, styl życia i różnice mentalności oraz stres językowy powodują że Au Pair dosyć ciężko przeżywa proces adaptacyjny. Szok jednak mija samoczynnie po kilku tygodniach. Ważne jest aby rozmawiać o tym z kimś (rodzina goszcząca, inne Au Pair, biuro w Polsce, rodzina w kraju). Najważniejsze, aby nie ulec złudzeniu, że trudności związane z szokiem kulturowym nie miną i nie wyolbrzymiać ich. Należy również próbować traktować różnice jako "zabawę" i ciekawe, nowe doświadczenie. Bardzo ważne jest również, aby nie usiłować zmieniać własnej osobowości, aby upodobnić się do rodziny goszczącej. Jeżeli ich zwyczaje są dla Au Pair rażące i zupełnie niezgodne z jej stylem życia należy o tym koniecznie porozmawiać!
Au Pair musi być przygotowana na to, że zwyczaje, przekonania, sposób wyrażania uczuć mogą być w kraju rodziny goszczącej skrajnie inne. W niektórych krajach to, co uchodzi u nas za dobre i wskazane tam może być odbierane nieco negatywnie. Najważniejsze jest to, aby w przypadku wystąpienia takiej sytuacji rozwiązać konflikt i wytłumaczyć, że "u nas" jest nieco inaczej. Au Pair w żadnym wypadku nie powinna czuć się winna takim sytuacjom, gdyż są one nieuniknione i powinny jedynie stanowić okazję do poszerzenia wiedzy o innych kulturach.

Na pewno nie raz podczas pobytu pojawi się tęsknota za krajem i rodziną. Jest to normalne i występuje zawsze gdy wyjeżdża się na dłuższy okres. Nie należy jednak wyolbrzymiać złego samopoczucia związanego z tym stanem. Warto zastosować znane każdemu "prywatne" metody walki ze stanami przygnębienia, czyli zrobić coś o czym z doświadczenia wiemy, że w chwilach smutku poprawia nam humor. Najlepiej jak najszybciej po przyjeździe nawiązać kontakt z innymi ludźmi. Na pewno inne Au Pair też przez to przechodzą lub przechodziły i wspólnie będzie łatwiej przez to przebrnąć. W początkowym okresie można częściej dzwonić do rodziny i znajomych w Polsce, którzy będą nas podnosić na duchu. Zawsze można również napisać długi list do rodziny, w którym opisze się swoje uczucia. Jednak nie należy koncentrować się tylko na złych stronach, ale opowiedzieć również o tym, co miłego i zabawnego wydarzyło się w ostatnich dniach.
Najlepiej jednak zlikwidować złe samopoczucie poprzez nowe przyjaźnie i atrakcyjne sposoby spędzania wolnego czasu. Najgorszym sposobem jest siedzenie w domu i rozmyślanie.
Pomóc może również kilka drobiazgów, które Au Pair weźmie ze sobą i które będą jej przypominać dom i kraj. Warto urządzić trochę "po swojemu" własny pokój, pozawieszać plakaty, prywatne zdjęcia i osobiste drobiazgi. Tak zaadaptowane lokum nie powinno się dłużej wydawać "obce".

W celu uniknięcia problemów zaleca się, aby Au Pair raz w tygodniu spokojnie przeanalizowała z rodziną pozytywne i negatywne doświadczenia, propozycje zmian, itp. Mimo tego można być pewnym, że problemy z rodziną, mniejsze czy większe na pewno się pojawią i przede wszystkim nie należy ich wyolbrzymiać. Jeżeli pojawią się jakieś spory, zawsze należy spróbować je spokojnie wyjaśnić. Z każdego problemu jest wyjście. Au Pair nie może dawać się "wykorzystywać", z drugiej strony nie powinna traktować rodziny jako potencjalnego wroga. Trzeba pamiętać, że zarówno Au Pair jak i rodzina goszcząca pragną przede wszystkim spokoju i miłej atmosfery w domu, dlatego na pewno będą skłonni rozwiązać wszystkie problemy poprzez rozmowę.
Początkowy okres pobytu należy uznać za adaptacyjny zarówno dla Au Pair jak i dla rodziny. Jest to okres przejściowy - poznawanie się, przełamywanie barier, przyzwyczajanie się do siebie.
W przypadku łamania swoich praw (zbyt duża liczba godzin pracy, zbyt duża ilość prac domowych w stosunku do opieki nad dziećmi), Au Pair powinna porozmawiać z rodziną i przypomnieć obustronne zasady, do których się zobowiązywali. Należy unikać kłótni, ale rzeczowo i spokojnie wyjaśnić swoje wątpliwości. Ważne jest aby wszelkie niezadowolenie, nieporozumienia i niezgodności wyjaśniać spokojnie, ale otwarcie, bez zahamowań. Należy pamiętać, że program Au Pair to współpraca, a nie podległość.
 Należy pamiętać, że pobyt nie jest egzaminem wytrzymałości i Au Pair powinna czuć się dobrze w danej rodzinie. Jeśli jest traktowana nieuprzejmie i niesympatycznie, zawsze ma prawo do zmiany rodziny na taką, z która nawiąże przyjazne i ciepłe stosunki.

środa, 12 października 2011

Bo ja mam ogromne szczęście do pecha...

Hey :)


Wiem że ostatnimi czasy zaniedbuje bloga ale moje życie jest do .... bani !!!!
Nic mi na razie nie wychodzi . ... Szkoda gadać.
Cóż wczoraj był 11 długo wyczekiwany przeze mnie gdyż hostka miała sprawę rozwodową itd . I powiedziała że zadzwoni dokładnie kiedy mam przyjechać . Otóż nie zadzwoniła , zatem wieczorkiem wysłałam jej wiadomość email i na fc . Miałam jej numer ale niestety zmieniałam telefon i numery mi skasowało .. :/
Więc postanowiłam dam jej czas do poniedziałku bo faktem może nie mieć czasu czy coś .
A jeśli do Poniedziałku się ze mną nie skontaktuje to będę wchodziła w PLAN B .
tzn. znaleźć  pracę i mieszkanie w Warszawie .  / chyba że jakaś rodzinka by się do mnie odezwała .

Więc teraz jestem na etapie lekkiej niewiedzy ....