środa, 30 listopada 2011

We all remember the bed time stories of our childhoods. The shoe fits Cinderella, the frog turns into a prince, sleeping beauty is awakened with a kiss. Once upon a time and then they lived happily ever after. Fairy tales, the stuff of dreams. The problem is, fairy tales don't come true. It's the other stories, the ones that begin with dark and stormy nights and end in the unspeakable. It's the nightmares that always seem to become reality. - The person that invented the phrase "Happily ever after" should have his ass kicked,  so hard . ! 

niedziela, 27 listopada 2011

Kolejny weekend w Londynie .! Trafalgar Square , Wiewiorki , Chanel .

Hej . Wlasnie minal kolejny wolny weekend w Londynie . Wraz z Anita i Angelika spedzilysmy super czas . -Zaczne od tego ze musialam jechac inna trasa bo kilka lini ktorymi przedtem jechalam byly zamkniete z powodu jakich robot w metrze . A wiec moja trasa wygladala tak .
Carpenders Park -  Quenss Park
Quenss Park - Charing Cross .
Dojechalam szczesliwie  i poszlam pod London Eye gdzie umowilam sie z dziewczynami.
Bylysm umowione na 11,15 . O 11.13 Angelika napisala ze sie spozni ... wiec ja pomaszerowam dalej pod London Eye i czekalam na Anite . W koncu zadzwonilam do niej i powiedzialam zeby przyszla od strony kiermasz swiatecznego . Ja tu czekam ... a nikogo nie widac  nagle idzie jakas dziewczyna usmiecha sie ale idzie dalej . No i ja dzwonie . obracam sie a tu Anita - to ta dziewczyna ktora sie do mnie tak bardzo usmiechala . No i poszlysmy pod karuzele gdzie czekalysmy na Angelike w tym czasie sbie sporo pogadalysmy. ... Gdy Angelika przyszla poszlysmy w kierunku Trafalgar Square.
I pomaszerowalysmy na Oxford Street - chodzilysmy po sklepach , gadalysmy .

Wychodac z House of Fraser mialam chyba 10 perfumow na sobie , byla chanel , dolce gabana , Jimmi Choo  . Ale najbardziej mi przypadl do gustu Jimmy Choo i Chanel no 5  eau permiere .
















Moze po swietach sobie kupie teraz musze kupic prezenty na swieta .

Niestety Anita kolo 14 musiala zmykac bo sie umowila z inna dziewczyna a pozniej  miala babysiting .
A wiec wraz z Angelika poszlysmy do Hyde Park ... odwiedzilysmy tez Kensington Palace  oraz moj ulubiony   Winter Wonderland.
Nie obylo sie bez karmienia wiewiorek ... po prostu byly tak cudowne ze chyba tam spedzilysmy z nimi 20 minut pozniej Angelika juz mnie odciagala bo co chwile jakas nowa przylatywala a potym jedna chciala mi wskoczyc do torby ... hahahah


Kolejny post bedzie o Winter Wonderland - powiem tylko jedno uwielbiam to miejsce .

czwartek, 24 listopada 2011

Za oknem piekna pogoda a ja leze w łozku ...

No i mam ...  dopadlo mnie ogormne przeziebienie i to jeszcze przed weekendem ... po prostu szkoda gadac .Ubezpieczylam sie w rozne srodki i do soboty mam nadzieje sie wyleczyc .

środa, 23 listopada 2011

Miesiac w UK ...



Dzis nastal czas przemyslen na temat mojego pobytu w Uk. Dokladnie miesiac temu 23 pazdziernika o godzinie 10 wylatywam z Katowic do Londynu pelna nadzieji , i troszke przestraszona .
Jednak po miesiacu pobytu tutaj moge stwierdzic ze ... jest mi tu swietnie .!
Zaczne moze od poczatku od mojej host rodzinki ... uwazam ze lepiej moglam nie trafic ...- w zasadzie moglabym ale nie bedziemy sie tutaj rozwodzic . Host mum jest super , mila wyrozumiala , szczera , dlugo by wymieniac . Host jest mily i zabawny . Maya jest fajnym dzieckiem , radosnym chociaz marudnym . Placze np przy obiedzie kiedy hostka nie zrobi tego czego ona lubi ale hostaka jakos sobie daje rade chociaz z tego co widze mala nie dokonca wie ... i znow robi to samo . Ale ogolnie jakos sobie radze . Jest dobrze .

Jesli chodzi o miejsce zamieszkania , ja nie mieszkam w centrum Londynu , tylko w Polnocnym Zachodzie Londynu ... do centrum mam jakies - do Westminster 45 minut . Jedna z dziewczyn ma forum wizazu dla au pair mowila ze South Oxhey to wies ze wszedzie daleko i wogole nie decydowala by sie tak daleko od centrum .
I sie wkurzylam bo najwazniejsze jest przedewszystkim znalezdz fajna rodzine dopiero pozniej mysli sie o Lokalizacji ...  Co do South Oxhey nie jest to miasto jest to taka village chodz nie taka calkiem wies .
Moja kolezanka mieszka na wsi angielskiej i moje miejsce zamieszkania vs jej to miasto . Ale juz dosc o tym .
Do sklepow mam 3 minuty poniewaz obok domu mam 2 delikatesy a jesli chce isc do Tesco czy innego ide kolo 10-15 miut .  Pozatym pod samym domem mam przystanek autobusowy.
Do London Overground mam kolo 10-15 miut  wiec tragedii nie ma . South Oxhey miesci sie 20 minut od Watford ... Fajne miasto przewarznie w tygodniu tam jezdze czy na zakupy cz sie z kims spotkac .
Mamy nawet Polski sklep . - usmiech .

Moje odczucia na temat Anglikow - a w zasadzie nie tylko anglikow bo w Londynie ... mieszkaja chyba wszyskie narodowosci wiec jest multikulturowo . Mi to odpowiada .   W polsce wszyscy by zaczeli szeptac ogladac sie np za arabem czy hinduska w pienym stroju a tutaj to normalka . Tutaj ludzie traktuja sie z szacunkiem - chodz nie zawsze .   Co mnie zaskoczylo jak tutaj przyjechalam przyjaznosc do drugiego czlowieka .  i Uprzejmosc . Caly czas mowia Thanks or Thank you lub Sorry .  Czy to wychodza z autobusu czy cokolwiek sa dosc zyczliwi - chodz zdazaja sie wyjatki od reguly .- usmiech .

Moj angielski nie jest idealny ale po nowym roku chce zapisac sie na kurs ... znalazlam nawet darmowy ale jak wszystko zalatwie to wam opowiem .  - W ogole ostatnio dowiedzialam sie ze moja hostka jest nauczycielka angielskiego ale juz kilka dobrych lat nie uczy ... a szkoda .

Zakupy . To chyba najmilsza rzecz oprocz zwiedzania oczwiscie ... Ceny tutaj sa male w porownaniu np do wynagrodzenia . Nie to co w Pl ...  Mamy tutaj Tesco ktore zdecydowanie roznie sie od Pl .. W pl w tesco sa zazwyczaj takie tansze produkty i produkty tescowe ... A tutaj sa wszystkie marki , sa ubrania , sprzet rtv agd . Kosmetyki ... ostatnio wyczailam kosmetyki indyjskie tam za przystepna cene ... Prawde mowiac uwielnbiam robic zakupy w Tesco .
Ale moim ulubionym sklepem w Uk jest Primark , mam z tamtad 2 kurtki , Tuniko -sukienke , 3 pary butow , bizuterie . skarpetki , podkolanka itd .
Dodatkowo zawsze zagladam tez do
Superdrug, Boots , New Look , Lush , The Body shop, John Lewiss , River Island , Poundland , Mark Spenser , itd .

Pogoda - prawde mowiac spodziewalam sie gorszej , z tego co slyszalam ale jest jak na razie ok ... od kad przyjechalam byly cale 2-3 dni deszczowe ... a tak w nocy jak co tylko pada . I jest w miare cieplo w porownaniu do Pl .


Podsumujac , jestem oczarowana Londynem i swietnie mi sie tutaj mieszka ... dopiero wszystko widac kiedy sie wyjedzie jak - niezadobrze jest w PL ... ale o tym nie bede mowic ...

Małe zakupy ...

Hej. ! Wlasnie siedze przeziebiona w domu ... z ciepla herbata i postanowilam napisac wam notke o malych zakupach ktore poczynilam . 
Wkoncu skusilam sie na jakis produkt firmy Lush . Bylam tam juz kilkakrotnie ale tylko ogadalam . Ale tym razem kupilam sobie jedna rzecz , mianowicie Szampon - I love Juicy . Koszt takiej 100 g buteleczki to 4.95
- duzo nawet ale postanowilam wyprobowac .
W superdrug kupilam sobie sztuczne rzesy , i krem nivea .  A te chusteczki dorwalam w sklepie wszystko po 99 p.
 W Tesco kupilam 3  czekolady .
 kapcie sw. Mikolaja - to na prezent pod choinke .   Primark
Cena 2,90
Pierscionek - mniejszy - Primark 2,00
Pierscionek - drugi -  New Look 4,50
Bransoletka - Primark 1,00
Charmsy - Primark  kazdy po 1,00

niedziela, 20 listopada 2011

Kolejny pracujacy weekend .

Hej dziewczyny ten weekend pracowalam . Hostka miala mecz w sobote  , mala miala z nia jechac ale jest chora i nie mogla wiec ja musialam zostac . A dzis Hostka tez grala mecz ale poza londynem i ja caly dzien z Maya siedzialam . Oczwiscie hostka wygrala obydwa mecze . - usmiech .I powiem wam ze po tym tygodniu jestem wykonczona .!!!  Ale dobrze sie bawilysmy .
Dzis rozmawialam sobie z Hostka przy herbacie o roznych rzeczach . Wogole dowiedzialam sie ze jest nauczycielem angielskiego . !!! - lol  .... ale juz nie uczy ... a szkoda .!


                                                      A jak wam minal weekend .??