czwartek, 29 marca 2012

Co nowego ?

Hej dziewczyny .  Musze powiedziec że ostatni tydzien był męczący i wykańczający . I to byłyśmy razem z hostka ale , jakos dałysmy rade , pomagałysmy sobie  i to nas uratowało :)
Ale tak zupełnie serio , pierwsza chora była titi  , miała grypę żołądkową , potem masiu miał goraczke przez pare dni , z Leo miał rozwolnienie . I tak ciągle chcieli byc na rękach i strasznie marudzili .
Pozatym mój host też zaraził się od Mati grypą a potem ja . Tylko hostka nie miała . :D
Takze jak mówię ostatnie dni byly ciężkie ale dałyśmy radę .
Po za tym w poniedziałek dostałam swoja pierwsze kieszonkowe . -500 euro .
jak  ze w wtorek miałam wolny , razem z hostka pojechałam na zakupy. Normalnie uwilbiam chodzic z moja hostką na zakupy i ja po prostu uwielbiam .:) Pozatym dostałam od niej ostatnio perfum Elizabeth Arden  , świetny zapach . Na zakupach kupiłam skarpetki , bluzke i bielizne w Intimissi - maja swietna bielizne :D
Ale oczywiscie moja hostka także nie wyszła z niczym kupiła sobie fajny dres .
I oboje zadowolone pojechałysmy do domu . Odwiedzilysmy takze supermarket bo chciałam farbe do włosów . bo mam juz straszne odrosty , i co sie okazało , że moja hostka umie super farbowac i jutro mi zafarbuje . A powiem wam ciekawostkę , że przed farbowaniem włosów najlepiej nie myc włosów przez 3-4 dni , bo gdy są '' brude '' farba bardziej wchodzi w strukture włosa i daje lepszy efekt na włosach .
pozatym obydwie kupiłusmy sobie kapcie po domu takie same , bo były na przecenie za
4,99 euro , i kupiłysmy dwie pary dla niej i dla mnie , tylko że ja 40/41 a hostka 38/39 . 
Ale musze powiedziec to kolejny raz : MAM NAJLEPSZA HOSTKE NA SWIECIE !!! :D

To tyle na dzisiaj , jestem zmęczona , wzięlam kapiel i spadam spac .

 Następny post będzie o świętach wielkanocnych w Italii - bo tutaj wszystko wygląda inaczej :)

środa, 21 marca 2012

Miesiac w italii.

Hej . Dziś mam wolne i postanowiłam troche nadrobic pisanie .

Zacznę może od tego że za kilka dni minie miesiąc pobytu tutaj . I przychodzi czas na małe porównanie i wyciągnięcie wniosków .
A więc dokładnie 23 lutego wyjeżdzałam z Polski do Włoch . Jechalam autokarem , Rudnik Tumay , bo on niestety jechał z mojego miasta prosto na dworzec do Ancony gdzie odebrała mnie hostka z blizniakami .
Wracając jeszcze do autokaru to nie polecam tej firmy , jazda straszna , ciągnęła się , robili b. dugie przerwy nie wiadomo po co ... Przez cały przejazd nie zaproponowali żadnemu pasażerowi nic do picia , kawy czy coś .
Nie zebym ja specjalnie chciała ale z uprzejmości jak jechalam z Londynu to cały czas chodzili pytali , robili kawę , mieli nawet zupki , ciastka . I kierowcy byli bardziej uprzejmi dlatego jesli bedę musiala pojechac do polski to chyba będzie ostatnią opcją jechanie z tym przewoźnikiem .
Moja host rodzinka jest cudowna !!!! I to pod każdym wzgledem , naprawdę . Uważam że nie mogłam trafić lepiej  i ... gdybym została w Polsce i nie zdecydowała sie na przyjazd tutaj plułabym sobie w brodę .
A tak jestem szczęśliwa . :) Co do Hosta to jak wiecie to włoch , ale jest b. miły , przeważnie cały czas jest w pracy ale , gdy ze mna juz rozmawia stara sie mówic do mnie po angielsku , nawet kilka slów po polsku i po włosku . Także naprawdę jest miły .  Z hostką to dogaduje sie swietnie , i takiej hostki ze świecą szukac . Jest miła , zawsze mnie rozumie , moge z nią gadac do poźna , ostatnio tak sie zdażylo , że kiedy uspałam, dzieciaki , siadłysmy i gadałyśmy , i centrealnie upiłysmy się . mówie wam to był szok , bo hostka zaproponowała mi takie cos dobrego co tutaj pija tylko kieliszek po kolacji z lodem , cos co b. idzie w nogi jak to hostka powiedziała , i nawet nie wiem kiedy tak sie zrobiłysmhy że głowa mała , i jak tu nie lubiec hostki  :) Pozatym zawsze sobie pomagamy , co jest super , zawsze mnie pyta czy wszystko ok jak jestem sumtna , bo czasem nachodzi mnie taki moment iedy mysle co bym robiła będąc w Polsce i .... szkoda gadac ale nie o tym tutaj ,  Takze podsumujac moich host rodziców super !!!! :D
Jeśli chodzi o dzieciaczki zaczne od blizniaków , to nie jest ławto przyznam są takie dni że sa grzeczne , a są takie że ciągle chcą być na rękach . Ale jakoś daje sobie radę , chłopaki do mnie juz się przyzwyczaili , i jest  naprawdę b. fajnie . Co do Titi to jest to super grzeczna dziewczynka , ale nie daje czasem mi z hostką chwili spokoju bo tylko bawimy sie ? a bawimy się ? no ale musimy się bawic  :DD haha . ale jest słodka . Też do mnie jest już przyzwyczajona , ostatnio przyszła do mnie po południu że chce ze mną spac i usnęłysmy . :)
Opiszę wam po krótce jeden dzień .
Budzę się koło 7.15 myje się itd . potem zchodzę na dół , czasem bliźniakom trzeba dac mleko , jesli dłużej spali , - 240 ml + 2 biszkopty :D
No i zmiana pampersów i przebieranie z piżamek . Potem zabawa , czasem idziemy na dwór , przeważnie koło 9.30 idą spać ale to zależy , ... Koło 11.30 mają obiadek , poźniej znów zabawa , w tym czasie o 13.20 wraca hostka z mati ze szkoły i szykuje obiad , przychodzi host i jemy . Potem koło 15 wychodzi host a ja daje małym znów mleko i ida spac koło 15.30 albo 16.00 . Kiedy maluchy śpia Mati odrabia zadanie domowe a potem bawi się ze mna . Poźniej budza sie bliźniaki , oglądamy bajki , przebieram itd . Koło 19. kolacja maluchów . My jemy kolacje koło 20 a nawet 20.30 . ale to różnie . no i koło 21.30 22.00 blizniaki ida spac. A ja albo siedze z hostami i oglądam telewizje albo ide do siebie ide sie myc i spac . No i koniec mojego dnia .:D

Miejsce zamieszkania - bardzo spokojne , piekne miasto , Wszystko wygląda tutaj jak w filmach ,z jednej strony góry  a z drugiej strony morze , Czy można wyobrazic sobie cos piekniejszego ?
Moje odczucia na temat włochów -są  różni , moja hostka powiedziała że są strasznymi rasistami , włoszki podobno sa fałszywe , tak mi moja hostka powiedziała . Fakt spotkałam si e z tym tylko raz , że babka krzywo na mnie popatrzała i wogóle , ale mamy 2 sąsiadki , taka starsza pani Leila i super parke Serena i Gazparo , i oni sa super , naprawde sasiadów mamy super , Obiecałam Serenie że bedę sie uczyc włoskiego zeby mówc z nia gadac bo ona po angielku mówi tylko troszeńkę .

Co do języka to jest dziwny aczkolwiek fajny podobny do hiszpanskiego , nie chodzę na żaden kurs bo nie mam kiedy proste ale osłuchuje się w domu jak mówia także powoli zaczynam kojarzyc ,i mam nadzieje że chociaż kilka zdan bede umiała powiedziec :d

 Co do zakupów , oczywiscie ceny w porównaniu do Polski są  mniejsze i jakosc jest 100 razy lepsza
Mamy tutaj dość dużo sklepów mamy , dwa które z hostka lubimy , calliope i united color of benetton

Pogoda - prawdę mówiąc nie można sobie wyobrazic lepszej , słoneczko grzeje pogoda cudna , hostka powiedziała ze upały zaczynaja sie w maju  a w lipcu i sierpniu jest tak gorąco że nie chce sie z domu wychodzic . Tutaj juz od jakiegos czasu wiosna zawitała , wszystko kwitnie , :)

Na koniec porównując tą z poprzenia rodzinką to jestem szczęśliwa że tutaj jestem. Bo jest o 100 razy lepiej  i przyjemiej . :)

czwartek, 15 marca 2012

Wiosna , śniadanie au pair , zdjęcia i promo Bones

Hej dziewczyny , dlugo mnie nie było ale dziś jako że mam wolne postanowiłam to nadrobić :)
Zacznę od tego że nie miałam od niedzieli neta bo hości zmieniali siec i jest nowy '' kluczyk '' Hostka wczoraj instalowała go a ja dziś , no i najważniejsze że działa :)
Pogoda przez ostatnie dni cieszy jest cieplutko , nie ma deszczu wcale , ... w ostatniej rozmowie z hostką powiedziała że teraz jest w miarę ale od maja jest b. gorąco , a lipiec i sierpien to po prostu gorąc :P
Po za tym , mamy tutaj już powoli wiosne , kwitną kwiatki , drzewa puszczają zielone pączki , kwitna krokusy , bratki itd . Ludzie zaczynają sadzić nasiona , niektórzy mają już na polu kapustę - główki , kalafiory , nawet sałaty widziałam :)
                                                            ********************
                                                          ŚNIADANIE AU PAIR
                                                                     Wtorek :)
                                                                Środa :)
                                            **********************************
Okolica
Dzieciaczki :)
No cóż miałam się rozpisywać ale wyszło jak wyszlo :)
Następnym razem się bardziej rozpisze obiecuję :)
A dla fanek Bones - Najnowsze promo :)

niedziela, 11 marca 2012

zdjecia ...

Okolica ...
Dzieciaczki ...

Co u mnie ? czyli coś o włoskiej kuchnii ..., i nie tylko ... :D

Hej .
Dziś mam wolne , wic postanowiam troch popisac co u mnie . Zacznę moze od kuchni ...
Ogólnie moja hostka , gotuje codziennie , dziś akurat sprzątałyśmy i host przywiózł McDonald'a . I najedlismy się . Ale hostka stara sie gotowac codziennie :) I gotuje świetnie , po włosku .
Za niedługo dam wam przepis na coś pysznego :) A teraz zaczynamy , włosi znani są że są makaroniarzami .... i jest w tym prawda . W tygodniu mamy makaron 3 lub 5 razy w tygodniu w różnych postaciach. :)
Wogóle tutaj sie inaczej je , niz w polsce , zdrowiej i z świerzych rzeczy , dużo warzyw , owoce morza itd
Czasem bywa też pizza :) Jesc tutaj trzeba się nauczyc jakby troche od nowa , np na obiad mamy , lasagne a potem frytki miesko i sałata .

Wogóle moja hostka wyjeżdza w tym tygodniu do Polski na tydzień moze dwa . Sama . Napewno wam chodzi po głowie jak dam rade otórz moja hostka pomyslała o wszystkim , w czasie kiedy ona bedzie w polsce . tutaj przyjedzie jej mama zeby mi pomóc . Czyz to nie jest miłe . :) Takze wolne dostnę dopiero jak wróci , ale wtedy będę miała 3-4 dni wolnego :) I powiedziała ze jak wszystko bedzie dobrze to może coś kupi mi albo pójdziemy razem kupic . Także naprawdę ok .
Jedzenia mamy zapasy . W zamrażarkach jest pełno jedzenia także nie ma czym sie martwic . Pozatym mój host powiedzial . że mam się nie martwić zawsze jest przecież mcdonald :D

*******************

Dziś jestem w domu , nie chce mi się nigdzie wychodzić na miasto jestem wykończona , ale po obiedzie przejde sie na mały spacerek ... bo pogoda dziś jest świetna , słoneczko grzeje , :)
Co niedziela o koło 9,00 rano odbywają się wyscigi kolarskie.

czwartek, 8 marca 2012

Kilka chwil z zycia au pair - part czwartek :)

Dzisiejsze śniadanko : bagietka , sałata , mozarella i prosciutto. 
Poranek : czyli najlepiej zacząć dzień od ogladania Pippi :)
No i spacerek . :)
Dzieciaki śpią a au pair  odpoczywa grzejąc sie na słońcu ... :)
A potem obiadek :)
I titi wróciła ze szkoły i się wygłupia :) 
Dziś dzien kobiet , host dał nam piekne bukiety kwiatów. :) Przyniósł też kolacje , 2 pizze i mięsko pytchota  :) Razem z hostą opróżniłysmy 2 butelki wina czerwonego , ale jutro trzeba wstać więc wystrarczy  :)

Pozdrowienia z ciepłej Italii :) !

niedziela, 4 marca 2012

Tydzień w Itali :D

Hej . Dokładnie w piatek był tydzień odkąd jestem tutaj we włoszech . I musze przyznac że jeśli bym się dłużej zastanawiała a co najgorsze odrzuciła rodzinkę to plułabym sobie w brodę . Bo mam najlepsza rodzinkę na świecie :D
Zacznę od Rodzinki :
Host - Alberto , bardzo miły i fajny facet . Przeważnie cały dzień pracuje przychodzi tylko na obiad koło 13.20 a koło 14.30 wraca do pracy :D Stara się mówić w rozmowie ze mną po polsku , po włosku i trochę po anieglsku . Ale naprade jest miły :D
Hostka - Monika , takiej hostki to ze swieca szukac , naprawdę ,  trakuje mnie trochę jak córkę , jak koleżankę . I między nim jej zawdzięczam to że czuje sie jak w domu .:D  Codziennie rozmawiamy a to  dzieciach o mnie o niej itd . I naprawdę z poprzednią hostką tak sie nie dogadywałam jak z tą . I mówi mi czasem pieszczotliwie słoneczko :D ;*
Matilde - moja królewna . O razu mnie polubiła i teraz codziennie od niej słyszę ti amo i dostaje mnówstwo calusów . Od poniedziałku do soboty chodzi do szkoły od 8 - 13. A potem lekcjie itd .
I codziennie wtula się we mnie :D
Bliźniaki - Masio i Leo , Obydwa kochane chociaż Massio to straszny rozrabiaka , płaczek , a Leo to super cichy i spokojny i kochany :D  Grafik wyglada tak , koło 8.30 dostają biszkopciki , potem idą spać - jeśli uda si ę zasnąc :D  11.30 jedzą obiad  potem wygłupiają sie :d koło 15.00 mleko z biszkopcikami i sen , potem 19 kolacja i spać . Jak to moja hostka mówi są 4 fazy usypiania bliźniaków :
Udają że śpią
Płaczą
Wygłupiają się
No i zasypiają :d
Nowe znajomości -  hmmm poznam nasza sąsiadkę Serene która jest super babką , Włoszka ale po prostu do rany przyłóż  :D i to jak na razie tyle , Jak podszkolę włoski to napewno nawiąze więcej znajomości :D
A i muszę wam powiedzieć że Włosi są strasznymi rasistami nie nawidzą i nie trawią ludzi spoza włoch , uważają ich za gorszych .  Włosi także są bardzo wygodni , tutaj prawie nie ma chodniów , wszystcy jeżdza autami ...- wygodni :P A i Włosi nie znają anielskiego tutaj może któs jest gdzies w rzymie i tak dalej ale tu w anconie to tylko 1 osobę poznała, która gadała po anielsku ale mam nadzieje  ze trochę uda mi się nauczyć jezyka włoskiego bo to zawsze jakies nowe doswiadczenie :D
Pogoda - super . dziś było 20 stopni :)

Co do kuchni włoskiej to muszę wam powiedziec że jestem w szoku , zupełnie inaczej tutaj się je .
Ale o tym w następnym poście . :) Opowie, wam cos o kuchni włoskiej i pokaże jak wygląda i co zawiera lodówka hostów  :)

Teraz idę spać , bo jestem wykoczona .:) i bonusik ,

Pozdrawiam.