I need a doctor, doctor
to bring me back to life ... ''
Od kilku dni mam dość, dopadła mnie ogromna handra... Sama nie wiem.
Poprostu ryczę bez powodu a właściwie kilka powodów by się nazbierało ale nie będę teraz o tym mówić. Nie umiem sobie znaleźć sobie miejsa , gdy usłysze jakąś piosenkę która jest smutna albo taka która przypomina mi coś ... to ryczę .!! :/ Sama nie wiem dlaczego....
Zastanawiam sie skąd mój organizm bierze tyle siły na płakanie i na łzy . A wylałam ich naprawę sporo... Od dwóch dni nie wychodze z domu, nie mam na nic ochoty nie chce mi sie jeść ani nic ... Zastanawiam sie dlaczego właśnie teraz żyje w tych czasach czemu akurat w tym miejscu. Poznałam fajnego chłopaka ale po czasie okazało sie że nagle sie odkochał i sie załamałam :/ Było mi smutno ryczałam przez tydzień, ale wzięłam sie w garść i brałam z życia garściami , dokładnie w ostatnia sobotę kiedy oglądałam w tv ślub - ten księcia wiliama i kate- zdałam sobie sprawę jak są szczęśliwi, jeszcze zanim sie zaczął to otworzyłam szufladę i przeglądałam zdjecia, i nagle - chociaż byłam pewna że wszystkie zdjecia wyrzuciłam- znalazłam zdjęcie nasze , uśmiechniętych i zakochanych wtedy jak grom z jasnego nieba ryczałam i wpatrywałam sie w zdjęcie...
Później zaczęłam oglądać ten ślub, - z początku byłam ciekawa jaką suknie założy ale po tem byłam ciekawa wszystkiego , oczywiście także ryczałam - jak na każdym ślubie- i potem wpadłam, kiedy skończyłam oglądać - a bardzo mi sie podobał, pod każdym względem i tak suknia cudna , ale do rzeczy. - Odwróciłam sie i podniosłam zdjęcie które opuściłam to z Pawłem ... i od tego czasu ryczę co chwile. Z powodu piosenki czy z powodu szczęścia innych.
Szkoda gadać . Kończę już pisać , bo muszę iść spać , wcześniej bo potem i tak ryczę nie umiem spać, ostatnio szłam spaćo 19.30 a zasnęłam dopiero o 02:00 .
'' Everyone thinks that I have it all
But it's so empty living behind these castle walls
These castle walls
If I should tumble if I should fall
Would any one hear me screaming behind these castle walls
There's no-one here at all, behind these castle walls ... ''
Doskonale Cię rozumiem. Jakiś czas temu przeżywałam dokładnie to samo. Trzeba się porządnie wypłakać. Płacz ile potrzebujesz. "Rycz, mała rycz...."
OdpowiedzUsuńI zamiast słuchać radio, włącz płyty gdzie nie ma "przypominających" piosenek :)
tylko z tym może być problem bo nie mam takich płyt :(
OdpowiedzUsuńto przestać słuchać muzyki ;)
OdpowiedzUsuńa tak na serio-nie przejmuj się, wiem, ze to brzmi strasznie okrtunie, ale trzeba sobie powiedziec 'i dont care' i życ dalej:) a najlepiej, zeby o tym nie myślec, to zająć się czyms innym, pracochłonnym:) albo uprawiać sport! zawsze jak mi smutno to idę na siłownię/basen:) jak sie czlowiek porządnie zmęczy to az mu lepiej:) no i wtedy organizm produkuje endorfiny!:D trzymaj sie! :*
Ja jakiś czas temu miałam bardzo podobny czas. Ni z tego, ni z owego chciało mi się płakać, a więc.. płakałam. Raz ze śmierci bohatera jakiegoś serialu, a drugi raz bez niczego, ot tak nad szynką się poryczałam. Haha. Często to hormony, plus nazbiera się w człowieku, i "tak po prostu jest". Wypłacz się wiec skoro potrzebujesz, bo niebawem nie będzie czasu na łzy, tylko uśmiech! Trzymaj się. ;)
OdpowiedzUsuń