- no i czekamy w odprawie bagażowo- biletowej .
Room Tour
- na tym osiedlu mieszkamy.
-mój pokój
i widok z balkonu.
Jak zwykle przychodzi na podsumowanie tygodnia w UK .Zacznę od mojej host rodzinki . Uważam że są ok . Hostka pracuje w cateringu jako menadzer , a host jest kucharzem . Jak na razie dobrze ich odbieram .Co do małej to zobaczymy , po tygodniu nie jestem pewna . Ale od poniedziałku jestem z nia sama także zobaczymy . Na razie nie powiem nic ...
Mój plan dnia mniej więcej wyglada tak wstaje o 8.30 , przygotowuje sniadanie i budze małą , karmie ja póżniej wychodzimy na plac zabaw albo idziemy na playgroup , Wracamy mała je lunch , idzie spac , koło 15.30 budzi sie je obiad , później znów wychodzimy na dwór . Koło 18 wracamy mała je zupe, bawimy sie , koło 20 wraca hostka i mam wolne .
Moje miejsce zamieszkania to Alperton - super spokojne miejsce , niedaleko Wembley . O Alperton można powiedziec że w 90 % jest dzielnica hindusów . Maja tutaj swoje sklepy z sari i nie tylko ... Maja także swój kościół .
Ale mamy tutaj też polski sklep . Także jest ok. Wszędzie z domu mam blisko , do metra 5 minut do sklepów też . Więc jest ok .
Co do angielskiego to , wyszło na to że nie zapomniałam go i nie mam problemów z dogadaniem sie . Jedynie co to musze poszlifowac jeszcze :)
Jak że dziś sobota , i miałam wolne postanowiłam pojechac do centrum , niestety sama bo wszyscy z którymi mogłabym pojechac pojechali na wakacje wiec średnio ale nie ma co , za to jutro sobie odbije bo spotykam sie z Ania tez au pair .
A teraz zdjęcia z dzisiejszego wypadu .
Pierwszym miejscem były oczywiscie sklepy na Bond Street i Oxford Circus .
Później Hyde Park - gdzie można zobaczyc olimpiade Live na ogromych ekranach . Ale co najlepsze połowa parku jest ogrodzona i na ten obszar można tylko wejsc , przy pomocy gate . tzn. Jest kilkanascie wejsc , gdzie ustatwiaja sie ogromne kolejki ... Na końcu przed wejsciem odbywa sie kontrola .
- tak jak wsiadamy do samolotu jest ta bamka i sprawdzaja twój '' bagaz ''. Kiedy wszystko ok zostajesz wpuszczona . Przypomne tylko że wejsc można za Free .
Następnie Buckingham Palace ...
niedaleko spotkałam rodaków .:)
no i Big Ben ...i na końcu ... London Eye.
Pozdrawiam
xoxo Kasia
ej Ty już tak nie szalej z tymi zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńPokój mi się podoba. Zwłaszcza okno.
Ile rzeczy już kupiłaś? ;p
Mogę liczyć na pocztówkę? ;p