środa, 12 października 2011

Bo ja mam ogromne szczęście do pecha...

Hey :)


Wiem że ostatnimi czasy zaniedbuje bloga ale moje życie jest do .... bani !!!!
Nic mi na razie nie wychodzi . ... Szkoda gadać.
Cóż wczoraj był 11 długo wyczekiwany przeze mnie gdyż hostka miała sprawę rozwodową itd . I powiedziała że zadzwoni dokładnie kiedy mam przyjechać . Otóż nie zadzwoniła , zatem wieczorkiem wysłałam jej wiadomość email i na fc . Miałam jej numer ale niestety zmieniałam telefon i numery mi skasowało .. :/
Więc postanowiłam dam jej czas do poniedziałku bo faktem może nie mieć czasu czy coś .
A jeśli do Poniedziałku się ze mną nie skontaktuje to będę wchodziła w PLAN B .
tzn. znaleźć  pracę i mieszkanie w Warszawie .  / chyba że jakaś rodzinka by się do mnie odezwała .

Więc teraz jestem na etapie lekkiej niewiedzy ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz